W zachodzącym słońcu
Z Justyną i Kubą jednego dnia zrobiliśmy tak naprawdę dwie sesje – pierwszą w ich domu (można ją zobaczyć TU), a drugą w plenerze. Moment tuż przed zachodem słońca, a także zaraz po jego zajściu, to chyba moje ulubione z całego dnia <3 . Podejrzewam, że tak samo lubiłabym wschody słońca, gdybym potrafiła się na nie obudzić ;-)

Subscribe
0 Comments